Co jeść, żeby schudnąć? Tych produktów unikaj jak ognia!
Odchudzanie utrudniają nam produkty wysokotłuszczowe i wysokowęglowodanowe, gdyż dostarczają największej ilości kilokalorii – odpowiednio 9 kcal i 4 kcal w 1 gramie produktu. Dodatkowo są po prostu smaczne, ładnie się prezentują i pachną – dlatego chętniej po nie sięgamy. To, że dobrze się nam kojarzą (np. z nagrodą, sukcesem) i są łatwo dostępne, również nie ułatwia sprawy.
Tych produktów unikaj podczas odchudzania:
- słodycze (czekolada, batoniki, ciastka, wafelki, cukierki, żelki),
- dania typu fast food (pizza, hamburgery, frytki, zapiekanki, kebab),
- pełnotłusty nabiał (jogurt grecki, sery, mleko >2% tłuszczu),
- pszenne pieczywo i inne wypieki (chleb, bułeczki, kruche ciasto, ciasto francuskie, croissanty, rogale, obwarzanki),
- soki i napoje, w tym gazowane oraz wody smakowe.
Chcesz schudnąć? Sięgaj po te produkty (jak najczęściej)!
Niektóre produkty (z reguły mniej przetworzone i o niższej gęstości energetycznej) i makroskładniki (białko) sycą lepiej i dlatego są bardziej pożądane podczas redukcji masy ciała. Mają również najwyższy efekt termiczny, co sprawia, że podczas trawienia pochłaniają od 5 do 15% energii, w zależności od kompozycji diety.
Podczas odchudzania warto włączyć do swojej diety również produkty bogate w błonnik pokarmowy, który pęcznieje w żołądku i sprawia, że czujemy się dłużej najedzeni. Także niektóre przyprawy, szczególnie te rozgrzewające, będą podkręcały przemianę materii, a co za tym idzie, ułatwią redukcję masy ciała.
Podczas odchudzania sięgnij po produkty:
- białkowe (chude mięso, np. kurczak, indyk; ryby, np. dorsz, miruna; nabiał, np. jogurt i kefir naturalny),
- o wysokiej zawartości błonnika pokarmowego (warzywa i owoce jedzone ze skórką, warzywa korzeniowe, nasiona roślin strączkowych, pełnoziarniste produkty zbożowe, nasiona słonecznika, pestki dyni),
- rozgrzewające przyprawy (chili, pieprz czarny, kurkuma, curry, czosnek, cynamon, imbir).
Największe dietetyczne grzechy i pułapki. Uważaj na nie!
W trakcie procesu odchudzania, ale również gdy po prostu chcemy zdrowo się odżywiać, powinniśmy uważać na pewne dietetyczne pułapki. Jedną z nich są słodzone napoje (gazowane, owocowe, lemoniady, wody smakowe), które bezwiednie dodajemy do posiłku, co wpływa na niezauważalne zwiększenie ilości spożytych kalorii, gdyż są w płynnej formie.
Innym przykładem są produkty light, czyli o obniżonej zawartości tłuszczu. Nieraz producenci zastępują tłuszcz węglowodanami (cukrami), co nie zmniejsza energetyczności całego produktu, chociaż wydaje się on być bardziej dietetyczny.
Dietetyczną pułapką jest także alkohol, którego 1 gram dostarcza aż 7 kcal. Trzymanie diety od poniedziałku do piątku, a pofolgowanie sobie w weekend może skutkować zerowym, a nawet dodatnim bilansem energetycznym, który sprawi, że nie schudniemy. Należy również uważać na jedzenie na mieście, gdyż trudno jest oszacować, ile kalorii dostarczają nam posiłki jedzone w restauracjach – można się tylko domyślać i łatwo jest o błąd. Pamiętajmy, że dania w restauracjach są dosyć kaloryczne (a dzięki temu smaczne), co sprawia, że łatwo jest zjeść więcej, niż się zaplanowało. Nieraz są to produkty wysokoprzetworzone (z sieci fast food), które zawierają spore ilości cukrów oraz kwasów tłuszczowych trans.
Dietetycznymi grzechami, które utrudniają skuteczną redukcję masy ciała, są również nieregularne posiłki oraz zbyt długie przerwy między nimi. Często wychodzimy z domu bez śniadania, łapiemy coś na szybko w biegu, a potem nie jemy nic do powrotu do domu – i w tym momencie zaczyna się podjadanie wszystkiego, co wpadnie nam w ręce.