Mity związane z ekologicznym stylem życia

Na początek warto obalić kilka mitów krążących wokół ekologicznego stylu życia. Tym najczęściej powtarzanym jest przekonanie, że bycie eko jest drogie. Nic bardziej mylnego! Taka opinia najczęściej wynika z faktu, że produkty opatrzone certyfikatami bio, organic najczęściej rzeczywiście są droższe od swoich „zwyczajnych” odpowiedników. Ale czy to oznacza, że te drugie są mniej ekologiczne? Otóż nie.

Znacznie bardziej przyjazne środowisku jest wybieranie produktów wyhodowanych lokalnie – polskich jabłek i gruszek, brzoskwiń, czereśni i malin – wtedy, kiedy trwa na nie sezon, niż certyfikowanych owoców egzotycznych, które musiały przebyć drogę tysięcy kilometrów, by dotrzeć do sklepu. Naturze bez wątpienia sprzyja również dieta roślinna.

W tym miejscu warto obalić kolejny mit, ponieważ wielu wydaje się, że weganizm i wegetarianizm wymagają zastępowania produktów odzwierzęcych wymyślnymi zamiennikami, które trudno zdobyć. I to także nie jest prawdą. Produkty roślinne – owoce, warzywa, nasiona, zboża, kasze i orzechy – są nie tylko o wiele tańsze niż mięso i nabiał, ale też ogólnodostępne. Nic nie stoi zatem na przeszkodzie, by żywić się roślinnie, robiąc codzienne zakupy na osiedlowym bazarku lub w supermarkecie.

susza

Skoro obalanie mitów związanych z ekologicznym stylem życia mamy już za sobą, czas poznać proste sposoby na zmianę codziennych nawyków.

Naucz się oszczędzać wodę

Jak podaje ONZ, obecnie ponad 2 miliardy ludzi na świecie nie ma dostępu do czystej wody pitnej. To niemalże ¼ całej światowej populacji! Przeciętny Europejczyk zużywa aż 200 litrów wody w ciągu dnia i chociaż zredukowanie tej liczby wydaje się co najmniej trudne, postaram się przekonać Cię, że wcale tak nie jest. I nie wiąże się to z obniżeniem komfortu życia! Podczas wykonywania codziennych czynności, czasem trudno jest zauważyć, jak wiele wody marnuje się, mimo że bez problemu można tego uniknąć.

Jednym z najłatwiejszych sposobów na oszczędzanie wody jest skorzystanie z alternatywnych sposobów pozyskiwania jej np. do podlewania domowych roślin. Jeżeli masz taką możliwość, możesz zbierać deszczówkę. Choć zdecydowanie nie nadaje się do celów spożywczych, rośliny lubią ją bardziej niż pełną wapnia kranówkę. Możesz zbierać również wodę, która marnuje się w czasie regulowania temperatury pod prysznicem, a także opróżniać miseczkę psa lub kota wprost do doniczki, a nie do zlewu. Spróbuj też przyzwyczaić się do zakręcania kranu podczas mycia zębów (nie robiąc tego, każdorazowo tracisz aż 19 litrów) oraz mycia naczyń (jeśli jeszcze nie korzystasz ze zmywarki). To jedynie przykłady – rozejrzyj się w swoim domu, a z całą pewnością znajdziesz wiele innych miejsc, w których możesz oszczędzić wodę, nie obniżając tym samym komfortu życia.

Wyrzucaj śmieci…z głową!

Jak wynika z danych GUS, przeciętny Polak produkuje około 320 kilogramów śmieci rocznie. Nawet 70% z nich można ponownie przetworzyć, jeśli zostaną odpowiednio posegregowane. Jeśli chcesz żyć bardziej ekologicznie, a jeszcze nie segregujesz śmieci, to już najwyższa pora! Tak naprawdę już podczas zakupów możesz mieć wpływ na dalszy los surowców. Zamiast napojów w kartonie lepiej wybierać plastikowe lub szklane butelki, które nadają się do recyklingu. Kolejną istotną, ale niestety wciąż nieoczywistą dla wszystkich, kwestią jest segregowanie śmieci w domu i wyrzucanie ich następnie do odpowiednich pojemników. Osobno tworzywa sztuczne (w tym plastik i metal), szkło, papier oraz pozostałe odpady zmieszane. Przed wyrzuceniem opakowań nie trzeba myć (np. plastikowych pojemników po jogurcie), a odpady takie jak zużyte żarówki, sprzęt elektroniczny czy baterie powinny być utylizowane jedynie w punktach i sklepach, które prowadzą ich zbiórkę.

Niestety większość naszych rodaków wciąż nie stosuje się do zaleceń Ministerstwa Środowiska. Z danych GUS z 2020 roku wynika, że jedynie 26,7% odpadów trafia do recyklingu! I chociaż dla wielu segregacja jest oczywistością, większość osób nadal nie odrobiła zadania domowego z poprawnego wyrzucania śmieci, dlatego warto przypominać i edukować.

Oczywiście nie będę Cię namawiać, do wyrzucania dobrych rzeczy, które mogą świetnie pełnić swoją rolę jeszcze przez długi czas, tylko po to, by zastąpić je ekologicznymi produktami. W końcu najbardziej przyjazne środowisku jest dbanie o swoje przedmioty tak, by możliwie wydłużyć ich życie. Jeśli natomiast coś się popsuje, zgubi lub wyczerpie, warto postawić na eko rozwiązania. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak wiele artykułów codziennego użytku jest wykonanych z nierecyklingowalnych tworzyw sztucznych. Dlatego przede wszystkim zachęcam Cię do uważności, rozejrzenia się we własnym mieszkaniu i zapoznaniu – w miarę możliwości – ze składami produktów, z których korzystasz. Od czego możesz zacząć?

Zmywaj naturalnie

Jeśli zmywasz naczynia ręcznie, prawdopodobnie wykorzystujesz do tego tradycyjne gąbki, zmywaki i szczotki. Takie produkty nie tylko trzeba często wymieniać (a to produkcja kolejnych niezdatnych do recyclingu śmieci), ale też błyskawicznie stają się niehigienicznym siedliskiem bakterii. Kiedy następnym razem będziesz kupować akcesoria do mycia naczyń, postaw na ekologiczne rozwiązania. Dla fanów klasyki producenci proponują teraz szereg przyjaznych środowisku gąbek wykonanych z naturalnych i roślinnych tworzyw. Bez problemu kupisz też wygodne myjki do zmywania wyprodukowane np. z lnu czy szczotki do mycia, w których plastik został zastąpiony drewnem i roślinnym włosiem. Koszt takich akcesoriów nie różni się znacząco od tych standardowych, a obecnie znajdziesz je w większości drogerii i marketów.

Ekologicznie na co dzień

Nie kupuj produktów zawierających mikroplastik

Jak pewnie wiesz, mikroplastik to zbiór drobnych cząsteczek tworzyw sztucznych, m.in. w formie włókien czy granulek, który znajduje się w wielu produktach kosmetycznych i chemicznych. Jest o tyle niebezpieczny, że finalnie trafia do mórz i oceanów, w których zalega, a niezwykle trudno jest go wyłapać w procesie oczyszczania wód. Znajdziesz go w żelach do mycia, peelingach, pastach do zębów czy szamponach, pod nazwami: „Polipropylen“ (PP), „Polyethylen“ (PE), „Poliamid“ (PA) lub „Polyethylenterephthalat“ (PET). Warto sprawdzać skład produktów, które kupujesz i choć na początku może się to wydawać żmudne, gwarantuję, że szybko zapamiętasz, których artykułów unikać.

Poznaj produkty z bambusa

Bambus to obecnie jedno z najpopularniejszych tworzyw do produkcji artykułów kosmetycznych codziennego użytku. Czemu zawdzięcza dobrą reputację? Po pierwsze tkaniny bambusowe są bardzo chłonne, dlatego świetnie sprawdzają się do produkcji papieru toaletowego, ręczników kuchennych czy pieluch wielorazowych. W przeciwieństwie do bawełny potrafią wchłonąć nawet trzy razy więcej wilgoci! Po drugie, włókna bambusowe pochodzą z plantacji, na których nie stosuje się żadnych sztucznych nawozów czy pestycydów. Dzięki temu świetnie nadają się również dla dzieci i alergików. Obecnie na rynku jest dostępnych wiele produktów, do których produkcji użyto właśnie włókna bambusowego. Szczególnie popularne są artykułu higieny osobistej: od płatków kosmetycznych i patyczków do uszu, przez podpaski, na szczoteczkach do zębów kończąc. Bez problemu dostaniesz je w każdej drogerii i wielu supermarketach.