Trzy grzechy główne dotyczące pielęgnacji skóry latem

Lista jest zapewne o wiele dłuższa, ale zamiast skupiać się na negatywach, lepiej jak najszybciej przejść do opracowywania planu działania, który pozwoli wrócić na właściwe pielęgnacyjne tory. Ale kilka tytułowych grzechów jest na tyle szkodliwa i niestety, w dalszym ciągu powielana, że nie sposób pominąć je na wstępie.

Rezygnacja z kremu z wysokim filtrem na rzecz szybszej opalenizny

Chyba każda z nas miała w swoim życiu epizod, w którym nie wyobrażała sobie powrotu z wakacyjnego wyjazdu bez wręcz czekoladowej opalenizny, z dumą eksponowanej poprzez delikatne, zwiewne sukienki, krótkie spodenki i inne elementy letniej garderoby. Naturalnym wówczas wydawało się zrezygnowanie z regularnego kremowania partii wystawionych na promienie słoneczne spf-em 30 czy 50, który miałby cały proces opalania utrudnić.  Okazuje się, że takie postępowanie jest jednym z najbardziej szkodliwych dla skóry. Znacznie spłyca bowiem szerokie spektrum działania faktorów pochłaniających szkodliwe promieniowanie UV i chroniących tym samym przed poparzeniami słonecznymi. Pytanie brzmi zatem, czy bardziej zależy nam na spieczonej, uszkodzonej i podrażnionej skórze kosztem wizualnych efektów, a może jednak na jej zdrowiu i odżywieniu?


Epireg

Wspomaga naturalny proces gojenia, łagodzi suchą i podrażnioną skórę.


Peeling latem? A co to takiego?

Zdrowa skóra wymaga regularnego złuszczania, niezależnie od pory roku. Co więcej, to właśnie pozbywanie się martwego naskórka pozwala na łatwiejsze uzyskanie wymarzonej, równomiernej opalenizny. Całkowita rezygnacja ze stosowania peelingów w okresie wakacji uniemożliwia wygładzenie skóry, nadania jej elastyczności i blasku, a takie zaniedbania będą długo dawać o sobie znać w późniejszym, jesienno-zimowym okresie.

Woda, woda i jeszcze raz woda

I to nie tylko ta, którą powinniśmy dostarczać w zwiększonych ilościach naszemu organizmowi od wewnątrz (szybki rachunek sumienia – ile szklanek wody mineralnej dziś wypiłaś?), ale także taka mająca bezpośredni kontakt ze skórą podczas wakacyjnych kąpieli. Mowa oczywiście o słonej wodzie morskiej, a także tej chlorowanej w basenach. To źródło wyprysków pojawiających się, dziwnym trafem, właśnie po takich wodnych, letnich eskapadach. Zdarza się to również po silnym  przesuszeniu cery, nawet u osób borykających się na co dzień z nadmierną ilością sebum.

Regeneracja skóry po lecie

Akcja regeneracja, czyli jak naprawić pielęgnacyjne wpadki

Nie wszystko jest jednak stracone, o ile takich grzeszków pielęgnacyjnych jest cała masa, tak i sposobów na poradzenie sobie z ich skutkami co najmniej drugie tyle. Trzeba tylko wiedzieć jakie rozwiązanie dopasować do danej bolączki, tak aby uniknąć dodatkowych problemów. Przede wszystkim warto zorientować się w dostępnych opcjach, zarówno tych domowych, z reguły mniej inwazyjnych, jak i tych gabinetowych, wymagających oddania się w ręce profesjonalistów.

Co możesz zdziałać sama, czyli domowe sposoby na odnowę skóry

Kluczowy krok, który powinien znaleźć się w każdym planie pielęgnacyjnym, to jednoznaczne określenie, z czym chcemy się uporać w kwestii regeneracji skóry po lecie: czy doskwiera nam nadmierne przesuszenie i rogowacenie, a może nabawiłyśmy się bolesnych poparzeń, które wymagają natychmiastowego złagodzenia? Gdy ten punkt mamy za sobą, można przejść do głównej części, która, nie oszukujmy się, będzie wymagała cierpliwości i konsekwencji.

Zacznij od nawilżania

Większość błędów w letniej pielęgnacji da się „zaleczyć” odpowiednim odżywieniem skóry. Warto sięgnąć po kosmetyki bogate w witaminy C i E z grupy antyoksydantów, flawonoidy czy koenzym Q10, które ze względu na silne właściwości kojące i odbudowujące, świetnie sprawdzą się jako pierwsza linia obrony przed następstwami naszych zaniedbań, chociażby późniejszym łuszczeniem się naskórka. Składniki pożądane w tym przypadku to ekstrakty z zielonej herbaty, winogron czy żeń-szenia. Zaś niedobór nienasyconych kwasów tłuszczowych można uzupełnić stosując olej konopny czy słonecznikowy, niezbędne do odbudowy naruszonej bariery hydrolipidowej skóry.

Nie zapominaj o złuszczaniu

Nie da się odbudować skóry bez pozbycia się zrogowaciałego, martwego naskórka. Ale bez obaw, nie musimy od razu sięgać po kosmetyki z wyższej półki, bowiem taką samą funkcję spełnią produkty dostępne w niemal każdej kuchni od ręki. Stworzenie własnego peelingu do ciała o działaniu złuszczająco-nawilżającym wymaga zaledwie kilku składników: białego lub brązowego, grubo ziarnistego cukru, oliwy z oliwek i miodu. Taką bombę odżywczą można modyfikować poprzez dodanie kolejnych elementów w zależności od tego, na jakim efekcie nam zależy. Chociażby kawa czy odrobina cynamonu wpłyną korzystnie na poprawę krążenia podczas wmasowywania produktu w skórę, poprawiając jej elastyczność i koloryt. Zaś jogurt naturalny czy awokado doskonale złagodzą i ukoją wszelkie podrażnienia.

Regeneracja skóry po lecie

Odpowiednio oczyszczaj

I chodzi tutaj zarówno o mycie całego ciała z zastosowaniem odpowiednich, delikatniejszych niż w sezonie zimowym produktów, ale i demakijaż, także dopasowany do pory roku. Zmywając makijaż, warto postawić na lżejsze, wodne formuły mleczek czy płynów micelarnych, które zminimalizują ryzyko zapchania porów, co może mieć miejsce przy oleistych konsystencjach. Świetnie sprawdzi się tutaj oczyszczanie wieloetapowe z wykorzystaniem delikatnych kosmetyków myjących, np. pianek do mycia twarzy czy emulsji nawilżających. Przy regularnym stosowaniu kremów z wysokimi filtrami wręcz koniecznością jest przyłożenie się do należytego usunięcia resztek owych produktów, które choć za dnia chronią, w nocy mogą powodować więcej szkody niż pożytku.

A co mogą zaoferować nam profesjonaliści?

Czasami mimo najszczerszych chęci i intensywnych starań nie jesteśmy w stanie uporać się ze spustoszeniem, jakie pozostawiło na naszej skórze lato. Na ratunek przychodzi wówczas bogata oferta salonów i gabinetów kosmetycznych, gdzie możemy zafundować sobie regenerację i odnowę z prawdziwego zdarzenia. Poniżej kilka z topowych i naprawdę skutecznych propozycji.

Peeling kawitacyjny to zabieg polegający na usunięciu martwego naskórka z wykorzystaniem fal ultradźwiękowych o określonej częstotliwości, które indukują tzw. falę kawitacyjną. Dodatkowo cząsteczki wody rozpylonej na powierzchni skóry poddawanej zabiegowi zapobiegają nadmiernemu naruszeniu głębszych, nieuszkodzonych warstw skóry, dzięki czemu nie ma mowy o ich niepotrzebnym naruszeniu.

Kawitacja twarzy to doskonały zabieg dla osób z problematyczną cerą, mającą skłonność do powstawania wągrów, zaskórników i niedoskonałości, co w okresie wysokich temperatur i nadprodukcji sebum, może być często obserwowanym zjawiskiem.

Oxybrazja to kolejna propozycja kosmetologów, czyli emitowanie intensywnego strumienia soli fizjologicznej pod ciśnieniem tlenu. Główne efekty jakich można się spodziewać po serii zabiegów to dogłębne oczyszczenie cery, także z nadmiaru produktów nagromadzonych w głębszych warstwach naskórka. Dobrze działa w połączeniu z infuzją tlenową wspomagającą nawilżeniu skóry w sposób nieinwazyjny i niezwykle delikatny.

Choć przyjęło się, że kwasy to składniki aktywne do stosowania tylko jesienią czy zimą ze względu na silne działanie fotouczulające, to nie wszystkie z nich wykazują takie właściwości. Warto zwrócić uwagę na kwas laktobionowy, którego głównym atutem jest wzmocnienie podrażnionej, przesuszonej skóry oraz przywrócenie jej odpowiedniego poziomu nawilżenia. A przecież właśnie na tym zależy nam najbardziej po intensywnych godzinach spędzonych na słońcu, prawda?

Jak widać, sposobów na dogłębne odżywienie i zregenerowanie skóry po lecie jest mnóstwo, począwszy od tych domowych, idealnych dla nieco większych adeptów i miłośników pielęgnacji, na profesjonalnych i dostępnych jedynie w salonach kosmetycznych kończąc.