Nalewka jesienna i nie tylko – pomysł lekarzy

Słowo nalewka (łac. tinctura) pochodzi z resztą od zalewania składników alkoholem. Autorem pierwszej nalewki miał być ojciec medycyny – Hipokrates. Lekarz z Kos wymieszał wino z miodem i dodał do niego zioła. Jego pomysł w VIII wieku zmodyfikowali Arabowie, którzy odkryli bimber. By złagodzić smak i zapach tego rodzaju alkoholu, okrasili go ziołami i miodem. Sekretną recepturę Maurów w XIII wieku podkradł Arnaud de Villeneuve i upowszechnił ją w Europie. Najwcześniejsze wzmianki w Polsce o tego typu trunkach, pochodzą z roku 1405 i pojawiają się w sandomierskich dokumentach sądowych.

W chwili, gdy odkryto, że alkohol potęguje lecznicze działanie wielu roślin, zaczęto traktować nalewki jako lekarstwa. W świecie zachodnim w produkcji nalewek i opracowywaniu leczniczych receptur przodowali cystersi i benedyktyni. Po dziś dzień lekarze, w konkretnych dolegliwościach, wypisują pacjentom recepty na nalewki. Zalecone przez medyka tinctury przygotowywane są w aptekach, które zajmują się sporządzaniem leków recepturowych.

Nalewka z aroni 

Owoce aronii to polskie superfoods. Pod wieloma względami nie ustępują bardzo modnym jagodom goji, na punkcie których oszalał świat. Aronia nie ma żadnych powodów do kompleksów przy „super jagodzie” rodem z Chin. By w pełni wykorzystać potencjał aronii, warto przygotować z niej doskonałą jesienną nalewkę. 

Nalewka z aroni to prawdziwe źródło młodości! Ten ciemny, cierpki owoc jest przeciwutelniaczową bombą! Bioflawonoidy (antocyjany, flawonoidy –  kwercetyna i rutyna, katechiny oraz  leukocyjany) to nie jedyne, co może zaoferować aronia. Jest pełna również witaminy B2, B2, kwasu foliowego oraz witaminy C i E. Aronia nie tylko działa antyutleniająco i chroni komórki przed stresem oksydacyjnym, ale także wspomaga organizm w usuwaniu toksyn i pomaga w obniżaniu ciśnienia krwi. 

jesienne nalewki

Bioflawonoidy (czyli grupa witaminy P) nadające aronii ciemny kolor, sprawiają, że nalewka z aronii działa przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybiczo. Aronia wzmacnia naczynia krwionośne, działa przeciwmiażdżycowo.Wspomaga również funkcjonowanie wątroby i trzustki. 

Owoce aronii zawierają w swoim składzie sporą ilość taniny. To ona odpowiada za charakterystyczny cierpki smak. Co ważne, tanina dodatkowo wykazuje działanie antynowotworowe. Aronia to także nieocenione źródło żelaza, jodu, boru, wapnia, miedzi i manganu.

Nalewkę z aronii poleca się na nudności, bóle brzucha, wzdęcia i zaparcia oraz osobom chcącym uchronić się przed niedokwaśnością żołądka. Kojące działanie aronii chwalą sobie również chorzy na zespół jelita drażliwego.

Nalewka z derenia

Nalewka z derenia to również napitek często polecany przez zwolenników korzystania z dobrodziejstw roślin. Dereń jadalny często pojawia się w polskich ogrodach. Ceniony jest z powodu swoich ozdobnych liści i  owoców, które są przepiękną dekoracją ogrodu jesienią. Nie każdy zdaje sobie sprawę, że warto owoce derenia wykorzystać także jako macerat na dobrą dla zdrowia nalewkę. 

W medycynie naturalnej najbardziej cenione są czerwone owoce derenia jadalnego. Niewielkie, podłużne ciemnoczerwone jagody derenia są pełne witaminy C, A oraz P. Stanowią również bardzo dobre źródło żelaza, potasu, wapnia, fosforu oraz cynku, miedzi i manganu. 

Ze względu na licznie występujące w dereniu pierwiastki mineralne, nalewka z jego owoców polecana jest osobom borykającym się z anemią, dolegliwościami żołądkowymi oraz kobietom, u których występują obfite miesiączki. Chętnie sięgają po niego również osoby zmagające się z infekcjami dróg moczowych i chorobami nerek. Medycyna ludowa poleca stosowanie alkoholi na bazie derenia jako środek obniżający gorączkę.

Dereniówka, czyli nalewka z derenia, działa ściągająco i przeciwzapalnie, ma właściwości zapierające i moczopędne oraz poprawia odporność. Czerwone owoce derenia są pełne garbników, beta-karotenu oraz antocyjanów, czyli przeciwutleniaczy. Według licznych badań naukowych to właśnie one, jako wymiatacze toksyn, znacznie zmniejszają ryzyko wystąpienia nowotworów, chorób układu krążenia, chorób stawów, cukrzycy oraz chorób oczu. Antyoksydanty nazywane są „związkami młodości”, ponieważ neutralizują działanie wolnych rodników, ponieważ spowalniają procesy zmian starczych. 

jesienne nalewki

Nalewka z pigwy

Pigwa to owoc pełen cennych składników mineralnych. Choć pigwówka zalecana jest przy wielu dolegliwościach, to w polskich ogrodach krzewy pigwy rosną dosyć rzadko. A szkoda, bo z przypominającego gruszkę owocu pigwy można zrobić prozdrowotny dżem, sok i nalewkę.

Najczęściej pigwówkę serwuje się po ciężkostrawnym posiłku. Owoce pigwy zawierają bardzo dużo pektyn, dzięki czemu sprawdzają się w łagodzeniu wszelkich dolegliwości trawiennych. Kieliszek tej nalewki pomoże pozbyć się uczucia nadmiernej sytości i ociężałości. Łagodzi wzdęcia i ułatwia trawienie. Moc pigwówki doceniają też osoby z zespołem jelita drażliwego.

Przygotowaną na bazie pigwy nalewkę zwolennicy fitoterapii polecają dorosłym jako pomoc przy rozgrzaniu się po przemarznięciu w czasie jesiennych czy zimowych chłodów. Rozgrzewająca moc pigwówki to nie jedyna jej zaleta w kontekście jesiennej słoty. W pigwie znajduje się spora dawka witaminy C, która przyczynia się do poprawy odporności i wzmocnienia ogranizmu. W pigwie występują również witaminy z grupy B i potas. Znaleźć można również całkiem sporo żelaza, wapnia oraz fosforu.

Dzięki obecnym w pigwie witaminom i składnikom mineralnym, nalewka z tego owocu pobudza procesy metaboliczne, produkcję kolagenu, wspomaga naczynia krwionośne oraz reguluje poziom cholesterolu. Owoce pigwy pełne są również fenoli i kwasu kawoilochinowego, które cenione są za swoje właściwości antyoksydacyjne. 

Jarzębiak

Mieniąca się czerwienią w towarzystwie babiego lata jarzębina. Czy jest piękniejszy symbol jesieni? Dla fanów  jarzębiaka prawdopodobnie nie ma.Choć dziś nalewka z jarzębiny robiona jest rzadko, warto ją sobie przypomnieć.

Szkarłatne owoce jarzębiny to prawdziwa prozdrowotna bomba i dobre źródło witaminy C (zawierają jej prawie tyle samo co cytrusy), P (która wpływa na lepsze przyswajanie witaminy C), E, K i B5 oraz prowitaminy A. Pełne karotenoidów o właściwościach antyoksydacyjnych (samego karotenu jarzębina prawie dwa razy więcej niż marchewka), substancji garbnikowych oraz glikozydów nasercowych. W owocach jarzęby znajdziemy także miedź, potas, sód oraz magnez.

Ze względu na znaczną obecność glikozydów nasercowych (dawniej zwanych goryczami) nalewka z jarzębiny polecana jest w leczeniu niewydolności mięśnia sercowego. Doceniane są również jej przeciwmiażdżycowe właściwości.

Jarzębiak używany bywa również w przypadku kłopotów z układem trawiennym. Dzięki swojemu przeczyszczającemu działaniu pomaga w zaparciach. Zawarte w nim garbniki hamują rozwój bakterii, dzięki czemu skutecznie łagodzą zatrucia i pokarmowe. Nalewka z jarzębiny stymuluje działania jelit i ogranicza wzdęcia oraz działa ochronnie na błonę śluzową wyścielającą przewód pokarmowy. Jarzębina wykazuje również działanie ochronne w stosunku do wątroby. 

Nalewka z jarzębiny w medycynie ludowej polecana jest wspomagająco w leczeniu zapalenia woreczka żółciowego i kamicy nerkowej. Zielarze zachęcają także do skorzystania z jej dobrodziejstw w przypadku choroby pęcherza moczowego.

Nalewka z jarzębiny doceniana jest za swoje wzmacniające właściwości. Można stosować ją w profilaktyce grypy i przeziębień. Polecana bywa również rekonwalescentom.

Warto pamiętać, że świeżych owoców jarzębiny nie powinno się jeść. Ze względu na obecność kwasu parasorbowego mogą wywoływać wymioty i biegunkę. Na szczęście ten związek rozpada się w czasie suszenia owoców lub przyrządzania z nich przetworów czy nalewek.

Nalewka z owoców dzikiej róży

Owoce dzikiej róży od prawieków służą człowiekowi, choć dziś nieco straciły na popularności. Medycyna naturalna bardzo ceni owoce (ale także kwiaty) rosnącej dziko róży. By w pełni wyeksponować wartościowy wpływ tych owoców, warto przygotować z nich nalewki (najlepiej z dodatkiem miodu). 

Nalewka z dzikiej róży to nie tylko dobry w smaku, ale i bardzo prozdrowotny trunek. Zawiera sporo witaminy C (w bardzo przyswajalnej formie), K oraz E i witamin z grupy B, a w dodatku prowitaminę A. Znaleźć możemy w niej także całkiem spore dawki magnezu, cynku, żelaza oraz potasu.

Owoce dzikiej róży zawierają w sobie także bardzo wiele garbników, antyoksydacyjne flawonoidy oraz kwas foliowy. Taki miks składników sprawia, że nalewka ta działa jak napój młodości, pomaga w usuwaniu wolnych rodników i oczyszczaniu organizmu z toksyn. Poza tym dzika róża ma właściwości moczopędne, działa antyhistaminowo (pomaga w zmniejszaniu reakcji alergicznych) oraz rozkurczowo.

Jednak nalewka z owoców dzikiej róży chwalona była od wieków przez zielarzy za działanie wzmacniające. Pita z rozsądkiem chroni przed infekcjami i pozwala zabezpieczyć się przed wirusem grypy oraz pospolitym przeziębieniem. Poprawia ogólną kondycję organizmu i wzmacnia witalność. Na Litwie nazywana była „żenichą”, ponieważ częstowaną nią kawalerów w domach panien na wydaniu. Wypita w odpowiedniej ilości sprawiała, że krew krążyła szybciej, a potencjalny narzeczony miał więcej siły na amory.

By nalewki zadziałały faktycznie prozdrowotnie, a nie zaszkodziły, należy stosować je z umiarem. Stężenie alkoholu w nalewkach jest dość wysokie, więc ich dawkowanie należy bardziej przyrównać do zażywania leków niż degustacji. Szacuje się, że 40 mililitrów płynu w zupełności wystarczy, by zadziałała moc nalewki, a jednocześnie nie zaszkodziła ona organizmowi.