Czarny Piątek, czyli o co to całe zamieszanie?
Black Friday to dzień, który historycznie wywodzi się ze Stanów Zjednoczonych i wypada zawsze w pierwszy piątek po Święcie Dziękczynienia, które to z kolei obchodzi się w czwarty czwartek listopada. Dzień ten rozpoczyna sezon zakupowy przed Bożym Narodzeniem i wiąże się z wielkimi wyprzedażami i promocjami. Tradycja ta przywędrowała do nas zza oceanu już kilka ładnych lat temu i cieszy się niesłabnącą popularnością. Ma licznych zwolenników, ale i przeciwników. Wiele osób uważa ten dzień za wielkie święto konsumpcjonizmu. A o tym, że w dzisiejszych czasach powinniśmy raczej rezygnować z bezmyślnego kupowania niepotrzebnych przedmiotów, chyba nie trzeba nikogo przekonywać.
Druga strona Black Friday
Jak to zwykle bywa, w historiach, o których jest bardzo głośno, tak i Black Friday ma swoją jasną stronę. Lub może mieć, jeśli do tematu podejdziemy z głową i na chłodno. Choć gorąca atmosfera dnia zakupowego szaleństwa raczej do tego nie skłania. Dlatego właśnie do Black Friday warto się… przygotować. Nie jest żadną tajemnicą, że wiele sklepów tego dnia stosuje zwinne manipulacje, mające nakłonić nieświadomych konsumentów do kupienia produktów w regularnej cenie oklejonej czerwoną naklejką z napisem PROMOCJA. Jednak nie jest to reguła, która dotyczy wszystkich i z całą pewnością w Czarny Piątek da się naprawdę zaoszczędzić.
Jak to zrobić? Wystarczy opierać się na kilku punktach.
Nie obędzie się bez listy
Dużym plusem Black Friday jest przewidywalność, jeśli chodzi o termin, kiedy wypada ten dzień. Skoro wiesz, że pierwszy piątek po Święcie Dziękczynienia (24. listopada) jest dniem promocji, możesz wcześniej zebrać listę produktów, na które będziesz polować. Remontujesz dom? Może uda Ci się dorwać artykuły do wyposażenia wnętrz w niższych cenach. Potrzebujesz nowego płaszcza na zimę? To idealny moment, by go kupić!
Możesz też spróbować zacząć kompletować prezenty świąteczne dla najbliższych. Czas Bożego Narodzenia bez względu na zasobność portfela, nie należy do najtańszych. Możesz jednak spróbować rozdzielić koszty na dłuższy okres i kupić niektóre prezenty miesiąc wcześniej, a w grudniu oddać się ubieraniu choinki i pieczeniu pierników.
Weryfikacja cen
Jeśli wcześniej przygotujesz sobie listę rzeczy, na które chcesz polować podczas Black Friday, możesz jednocześnie zweryfikować, czy obniżona cena faktycznie jest… obniżona. Niektóre sklepy stosują w ten dzień manipulacje, które mają Cię nakłonić do kupienia produktu, który tak naprawdę wcale nie jest przeceniony. Wystarczy dopisać małymi cyferkami większą kwotę, przekreślić ją, a oryginalną cenę przedstawić jako fantastyczną, niepowtarzalną okazję. Problem w tym, że cena nigdy nie była wyższa… Żeby jednak nie dać się nabrać na taki zabieg, musisz wiedzieć, ile produkt kosztował wcześniej. Przygotowując się do tego dnia, możesz zrobić to wcześniej. Dzięki temu nie dasz się oszukać i kupisz tylko to, co rzeczywiście jest przecenione.
3. Trzy kluczowe pytania
Kiedy wiesz już, co chcesz kupić i czy promocja faktycznie jest promocją, pozostał Ci ostatni krok, na drodze do eko kupowania w czasie Black Friday. Zadaj sobie te trzy pytania, by upewnić się, że nie dokonujesz bezmyślnej decyzji zakupowej.
- Czy naprawdę tego potrzebuję?
- Czy potrzebowałem tego przed promocją, czy to sztucznie wykreowane zainteresowanie?
- Czy mogę znaleźć i kupić tę rzecz z drugiej ręki, nie tracąc na jakości?
Jeśli po zadaniu ich sobie nadal skłaniasz się do kupienia tej rzeczy to cóż… pozostaje mi życzyć Ci tylko udanego oszczędzania!